Od komika do ukraińskiego prezydenta - droga, ktĂłrą przeszedł Wołodymyr Zełenski, nie była prosta. Odnosił spektakularne sukcesy i doznawał bolesnych porażek. Zdobywał gorących zwolennikĂłw i zaciekłych krytykĂłw. Ale dopiero gdy po wtargnięciu Rosji do Ukrainy powiedział "Nie poddamy się" i został w Kijowie, zyskał status męża stanu. Stał się jednocześnie ikoną światowych mediĂłw. Jego profile społecznościowe w ciągu tygodnia pobiły rekordy oglądalności i zebrały więcej fanĂłw niż angielska krĂłlowa czy francuski prezydent. Jako przywĂłdca kraju, w ktĂłrym toczy się jedna z najcięższych wojen XXI wieku, jest symbolem jej bohaterĂłw mniej znanych, choć rĂłwnie odważnych, walecznych, nieugiętych i upartych.

Fenomenu Zełenskiego nie da się zrozumieć bez poznania fenomenu wspĂłłczesnej Ukrainy - Natalia Bryżko-ZapĂłr analizuje je w powiązaniu. Jak przekonuje, nasilająca się od trzydziestu lat konfrontacja cywilizacyjna na wschodzie Europy musiała prędzej czy pĂłźniej doprowadzić do wrzenia i powstawić po przeciwnych stronach rosyjską tyranię i ukraińską demokrację.
Władimir Putin, rozpętując wojnę, nie przewidział jednak, że Ukraina w ciągu krĂłtkiej historii swojej niepodległości przeszła metamorfozę od postsowieckiego kraju pogrążonego w chaosie i marazmie do państwa zorientowanego na nowoczesną cywilizację euroatlantycką i stała się tym samym antytezą Rosji. Uosobieniem tych przemian jest prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.